
Nocny Pszczelarz – # 1 Wieczorne deale na dzielni
Z dziennika nocnego pszczelarza….
Centrum SobĂłtczaĹskiej Metropoli.
Godzina 19:32 i 23 sekundy
Nocny pszczelarz opuĹciĹ swĂłj pszczoĹowĂłz, zabierajÄ c biaĹÄ torbÄ, w ktĂłrej majaczyĹ towar. SpojrzaĹ w wieczorne niebo, ktĂłre skÄ pane byĹo w blasku gwiazd.
Co za wieczĂłr – westchnÄ Ĺ pod nosem, a na jego twarzy pojawiĹ siÄ uĹmiech.
WyciÄ gnÄ Ĺ telefon i puĹciĹ umĂłwiony sygnaĹ. Po chwili z jednej z klatek schodowych wyszĹa postaÄ. Z tylnej kieszeni spodni wyciÄ gnÄ Ĺ biaĹÄ kopertÄ. Nocny pszczelarz uniĂłsĹ coĹ z biaĹej torby, şóĹty przedmiot opieczÄtowany pszczoĹÄ z wosku. Znak wysokiej jakoĹci. Jedyny taki towar na mieĹcie i tej dzielnicy absolutny rarytas. KupujÄ cy sprawnym ruchem wymieniĹ, kopertÄ za biaĹÄ torbÄ.
Przelicz – nakazaĹ wĹadczym gĹosem
Nie ma takiej potrzeby. Musimy sobie ufaÄ w tych ciÄĹźkich czasach – odpowiedziaĹ nocny pszczelarz, chowajÄ c kopertÄ w kieszeni.
OmĂłwili pojawienie siÄ nowych “Trutni” i “ĹapserdakĂłw” w ich okolicy i rozeszli siÄ po chwili.
Nocny pszczelarz odpaliĹ pszczoĹowĂłz i wyruszyĹ do “Laboratorium”.
Nad miastem nadal ĹwieciĹy gwiazdy, a wypuszczony luzem pies waliĹ kupÄ na chodniku. Ĺwiat ĹźyĹ swoim Ĺźyciem.
MoraĹ historii
Trutnie i Ĺapserdaki sÄ jak psy robiÄ ce kupÄ na chodnikach. Zawsze siÄ pojawiÄ i trzeba po nich sprzÄ taÄ